Czy warto wybrać się do Wersalu?

Wersal zaskoczył nas trochę z kilku powodów. Po pierwsze wyobrażałyśmy sobie, że wylądujemy w miejscu, gdzie poza zespołem pałacowym nie ma właściwie nic, a już na pewno nie spodziewałyśmy się miasteczka (którego obecność jest dość naturalna biorąc pod uwagę to ile ludzi pracuje w Wersalu i ilu turystów szuka czegoś do zjedzenia w pobliżu, ale my wyobrażałyśmy sobie pałac oddalony od dosłownie wszystkiego). 

Po drugie ten przepych. Dziewczyny stwierdziły, że biorąc pod uwagę zapewnienia, że przy Wersalu wszystko inne wypada blado, czują się zawiedzione. U mnie zawodu raczej nie było, ale fakt, że w pałacu nie tyle wpadało się na ludzi robiących zdjęcia, co raczej było się częścią wielkiego tłumu szukającego ujęcia bez smartfona w kadrze, skutecznie zniechęcił mnie do zostania w Galerii Zwierciadlanej dłużej niż czas, którego potrzeba żeby przejść dalej.

Ale było też pozytywne zaskoczenie, czyli ogrody, gdzie ludzi nie spotykało się prawie wcale, a na ciekawe miejsca można trafić właściwie co kilka kroków. 


Wersal, symbol francuskiej monarchii absolutnej, jest odwiedzany przez około 10 milionów turystów rocznie i stanowi jedną z największych atrakcji Francji. Jest on proponowany jako cel jednodniowej wycieczki poza Paryż dla tych, którzy w stolicy spędzają trochę trochę więcej czasu niż krótki weekend.

Podobno Pałac Słońca powstał z zazdrości. Ludwik XIV miał podjąć decyzję o rozbudowie skromnego zamku myśliwskiego ojca po wizycie u jednego ze swoich urzędników, który pochwalił się władcy nowym zamkiem, gdzie podał kolację na złotej zastawie i zaprosił na przedstawienie sztuki Moliera. Ludwik postanowił zbudować pałac, który miał stać się symbolem przepychu i świetności. Oddalenie Wersalu od Paryża też nie było bez znaczenia. Ludwik nie był fanem stolicy, nie ufał jej mieszkańcom. Chciał wyrwać się z Luwru, a więc miejsca, które przypominało mu o Frondzie. Zmuszając arystokrację do przeprowadzki, zdecydowanie ograniczył możliwość prowadzenia niezależnej polityki czy też planowania spisku. Z czasem to właśnie Wersal przejął rolę faktycznej stolicy kraju. 


Często mówi się o tym, że Wersal Króla Słońce różnił się od tego, który oglądamy dzisiaj - był ciemny, brudny i przeludniony. Latem panował tam zaduch, zimą dymiły kominki i nieszczelne przewody. Większość pomieszczeń była też niedoświetlona, oczywiście poza salami balowymi, gdzie na czas zabawy rozpalano tysiące świec.

Przede wszystkim jednak w Wersalu śmierdziało. Nic więc dziwnego, że jedna z najpopularniejszych osób mieszkających w pałacu, Maria Antonia, była wielbicielką perfum. Tworzył je dla niej osobisty perfumiarz, a zapachy zmieniała w zależności od nastroju. Dla Francuzów był to kolejny dowód na to, że żyła w złotej klatce, nie interesując się losem zwykłych mieszkańców. Niewykluczone jednak że tym, którzy przebywali z nią wtedy w Wersalu, potrzeba ciągłego posiadania przy sobie perfum wydawała się trochę bardziej uzasadniona. 


Wspomniany już ogród powstał na planie geometrycznym. Podobnie jak pałac, jest on manifestem potęgi Ludwika XIV, wskazuje przecież na podporządkowanie sobie natury przez władcę. W parku wersalskim ukryte są jeszcze dwa mniejsze pałace. Pierwszym z nich jest zbudowany z różowego marmuru Grand Trianon, drugi - przy którym Maria Antonina założyła ogród w stylu angielskim z małą zagrodą - to Petit Trianon. Spacer w tych okolicach jest zdecydowanie przyjemniejszy, bo nie wpada się bez przerwy na kolejnych ludzi, dlatego warto przeznaczyć dwie, trzy godziny na spokojne zwiedzanie. 


Praktyczne wskazówki: Wersal jest otwarty codziennie oprócz poniedziałku. Godziny otwarcia: 9:00-18:30. Ceny biletów do Pałacu zaczynają się od 13 euro, wstęp do ogrodów jest wolny - z wyjątkiem czasu, gdy odbywają się tam pokazy fontann i ogrody muzyczne (mieszkańcy Unii Europejskiej do 26. roku życia mogą skorzystać z bezpłatnego wstępu także do Pałacu i Trianon; wstęp jest wolny dla wszystkich w pierwsze niedziele miesiąca od listopada do marca). Polecam po przyjeździe rano od razu wybrać się do ogrodów, a sam pałac zostawić na popołudnie, kiedy właściwie nie ma już kolejki do wejścia. Na oficjalnej stronie Pałacu można znaleźć informację o oficjalnej aplikacji ułatwiającej zaplanowanie wizyty. 

Jeśli chodzi o dojazd, najlepiej skorzystać ze stacji kolejki RER C i kupić bilety dla regionu Paryża (Tickets for Paris region - Versailles - Rive Gauche - Château). Dojazd ze stacji Champ de Mars, Invalides, Musée d’Orsay.

Komentarze